Sąd Kapturowy to
synonim Sądu działającego w tajemnicy
- nie dając oskarżonemu
prawa do obrony.
Tym, którzy
uważają że ten Blog odszedł jakby od tematyki tzw. „Krainy Elfów” uprzejmie wyjaśniam, że jest wręcz odwrotnie. Poprzedni
odcinek jak i kolejne, traktować będą o tworzeniu Filii „Krainy Elfów” na tzw. Forum Niezależnych, którą to misję, na zlecenie Gieni vel Laurki podjął z sukcesem And1951, dobierając sobie partnera -
dzięki czemu powstał Zespół będący
odpowiednikiem Laury i Norbusia.
Rolę Laury pełni tu And1951 i jest to niewątpliwie „właściwy
człowiek na właściwym miejscu”, natomiast jako Norbusia, dobrał sobie And Raztamona
vel Piotra@m i tu już jest gorzej, bo jakby nie porównywać to Norbuś pisuje
jednak zdecydowanie zrozumialej.
Na pierwszy
rzut oka widać, że misja Anda poszła nadspodziewanie gładko i bez jakiegokolwiek
oporu ze strony Administracji Forum.
Próbowała
wprawdzie jedna z Moderatorek stawać w obronie Niezależności Forum, ale nie
otrzymawszy żadnego wsparcia ze strony Administracji – nie mogła samotnie nic
wskórać, mimo że Zespół Laurowy w składzie And1951/Piotr@m - Regulamin
Forum ma tam, gdzie Norbuś ma Regulamin Bagienny, (co pokazałem w poprzednim wątku).
Wracajmy jednak do lepszych
czasów Forum Niezależnych, kiedy to And1951 z Forum Niezależnych, decyzją
większości Użytkowników wyleciał z banem, co było rozwiązaniem
optymalnym, ale to Gość zielony wprawdzie w Internecie i tyle
potrafi co pisanie na forach, jednak w intrygach, spiskach, podkładaniu świń itp. draństwach –
zaprawiony jak każdy stary KOMUCH.
Miał PLAN B.. i już następnego dnia rozpoczął
paskudną operację zwodzenia potencjalnej
ofiary - czyli Brata:
(tych
którzy mogą mieć mi za złe, że publikuję prywatną korespondencję - informuję,
że And1951 już w październiku 2012 r. udzielił mi zezwolenia na publikowanie
jego korespondencji!)
Naturalnie odpowiedziałem Andowi w
konwencji jaką zaproponował, bo autentycznie uwierzyłem że ten stary człowiek
postanowił sprawdzić na sobie, że bycie przyzwoitym nie jest takie złe:
I tak And
usypiał moją czujność, pisząc mi że wyjeżdża na urlop, na rybki i odezwie się jak
wróci i wiecie co ?
KUPIŁEM SIĘ NA TE JEGO MIŁE ZŁOWA JAK DZIECIAK –
jak stary wróbel na plewy.
Na swoje usprawiedliwienie
mam tylko to że.. jestem niepoprawnym optymistą
i ciągle wierzę w ludzi..
Stary człowiek... pomyślałem - nikt
nie jest bez winy, a
każdy powinien mieć szansę..
A And nadal
doskonale grał nawróconego na przyzwoitość i chcącego pokojowych (jeśli nie
przyjacielskich) stosunków i nic nie wskazywało że .. swoje
knuje!
Pojechał na te
rybki... wrócił po tygodniu z okładem:
I tak sobie pisaliśmy
jak dwóch kumpli a ja ciągle nie pamiętałem że And potrzebuje się dostać na TRYBUNĘ
poza Bagnem i odbudować swój sponiewierany autorytet, a zwłaszcza majestat i tu moje poparcie mogło mieć znaczenie.
Nieważne że
nie odróżniał maila od posta (nikt nie musi być Omnibusem) –
ważne dla mnie było że pisał jak normalny człowiek. Nie oczekiwałem pochlebstw
bo i za co, ale ta uniżoność, ten ton „wielce wdzięcznego” - powinien był zwrócić
moją uwagę i zapalić żółtą (póki co) lampkę.
ALE NIE ZAPALIŁ.
Przedstawiłem
mu swój punkt widzenia uczciwie, nabierając
przekonania że ten człowiek... nawrócił się w kierunku przyzwoitości.
Zwiedziony po raz kolejny przez Anda
popełniłem taki komentarz na Blogu:
(a Jupi ostrzegał !)
I przyznaję się - pisałem do Anda jak
do przyzwoitego człowieka
(odrzucając w niepamięć wszystkie jego draństwa na Bagnie i poza nim):
A And (dla odmiany) - zachwycał się moim Blogiem.. i nadal nie obudziło to we mnie żadnych podejrzeń, choć dziwnie
bagiennie to przecież pachniało i słitaśnie!
I tak to And kupił mnie jak małą
dziewczynkę zgodą i przyjaznym podejściem...
SIELANKA
Tak mnie się przynajmniej wydawało!
Na Forum
Niezależnych też aż miło poczytać posty z tamtego okresu – zwyczajnie – jak
na fajnym forum... nawet na wątku „Blog”
pisali o .. BLOGU.
SIELANKA
Tak im się chyba wydawało!
Jednak kiedy udający nawróconego And został odbanowany . ... SIELANKA
się skończyła i z miejsca było widać że tylko na to czekał i miał genialny plan przy którym Forum „Niezależnych” z miejsca przeszlo pod dyktando .. Anda.
Administracja Forum nawet o własnym regulaminie zapomniała i mimo że zabrania on
"obrażania KOGOKOLWIEK" (!):
- oraz zapewnia że Administracja stosować będzie w tej kwestii metodę:
"ZERO TOLERANCJI" (!):
And nie pozostawił Szanownej Administracji złudzeń, i ich Regulamin ma głęboko w DUPIE!
Wprawdzie na
początek And z Bartkiem rzucili się
sobie w ramiona, ale już było widać że And nie przyszedł tu dyskutować o polityce Tuska i zło wisi w powietrzu:
Już tylko merytoryczna Rey interesowała się
tematem merytorycznie – reszta została zaabsorbowana
...(a jakże!).. Andem, który już
zapomniał że „Blog jest Super!” i właśnie odsłonił kolejne swoje oblicze.
Nikogo (poza Rey) nie interesował już Blog, a raczej And z jego zmyślonymi w większości na poczekaniu
rewelacjami.
Teraz And odsłonił
kolejne inne SWE ODKRYCIA, przeznaczone dla tamtejszej Publiczności:
Średnio zdolny
szympans zorientował by się od razu że bajeczka o „przestrzeni internetowej w
której UMIESZCZONE są Elfy” to jest wynalazek na skale światową.
No Qrva ....
czwarty wymiar wymyślił!
Przestrzeń internetowa to jest CAŁY
INTERNET a Larwa nie
jest nie tylko Administratorem żadnej "przestrzeni internetowej", ale ŻADNYM
Administratorem!
A na koniec to samo kretyńskie pytanie
powtarzane jak mantra, odkąd się dorwał do rang laurowych: „Dlaczego
Larwa ciągle funkcjonuje w sieci?”.
Odpowiedź czytałeś sto razy Panie And, ale nadal nie chcesz zrozumieć kombinatorze, że Larwa ciągle funkcjonuje w sieci WYŁĄCZNIE
DZIĘKI TAKIM WAZELINIARZOM JAK TY!!
Oderwać cię od
lizania jej rowa i tobie podobnych też i ... LARWY NIE MA!
Ja mogę na BLOGU pisać to trzy
razy dziennie, ale nie mam wpływu na to że oprócz ludzi normalnych, mających
szacunek do innych ale i do siebie – zawsze znajdzie się
paru sługusów bez jakiegokolwiek szacunku dla siebie i innych, którzy przyczołgają się Gadowi do stóp, gotowi spełniać jej
zachcianki.
And jest niewątpliwie ich liderem a
Widownia Niezależna zasięga od niego opinii:
"jak to jest być
wazeliniarzem":
No tu to mnie Zbyszku rozwaliłeś:
Wszak masz pod ręką jednego z najwybitniejszych ekspertów od Wazeliny, który jeszcze u Was zalatuje laurowym anusem!
Wystarczy poprosić, a jak go znam to za niewielką opłatę (jakoś 100 PLN za godzinę + VAT) - urządzi Wam takie szkolenie z lizusostwa i wazeliny, że na Bagnie Wam pozazdroszczą...
=================================================================
I tak brylował
wtenczas znowu And na TRYBUNIE PACYFIKUJĄC Forum swoimi wymyślonymi na poczekaniu i
powtarzanymi od lat bredniami nie musząc już chwalić Bloga ani Brata w oczekiwaniu na pomagiera do znalezienia TRYBUNY z której można by kontynuować misję
ubliżania Bratu i opowiadania o nim historii równie prawdziwych co Hybrydowe bajeczki!
Ważne żeby go skompromitować bo CZERWONY KUBRACZEK ADMINA czeka.
Pomagier się znalazł, wprawdzie wymagający tłumacza dla zrozumienia co ma na myśli, ale ten egzemplarz nie takie kwiatki ma w swojej "wforczości"..
Można było zaczynać organizować przeciw
Bratu .. Proces Kapturowy!
Klasyczny początek to
obrzucić oskarżonego ... GÓWNEM!
Zawsze coś się przyklei, a że o odbywającym się procesie przeciwko niemu - tym
Kapturowym, Brat nie ma pojęcia, to i obronić się nie będzie , więc sprawa prosta w sumie.
I w ten oto
sposób przygotowania do
pierwszej KAPTUROWEJ rozprawy zostały zakończone a Użytkownicy przygotowani do wchłaniania wiedzy, że Laurka to nie jest taka wcale zła, no i z grubsza uświadomieni że Brat to swołocz załgana i nawet jeżeli nie ma na to dowodów,
to jest to najlepszy dowód, bo znaczy to że dowody przeciwko sobie poukrywał. Tej argumentacji (z dowodami), nauczyła
Anda .. Hybryda chyba, bo to jej sposób rozumowania!
Z ciekawości
zajrzałem jak daleko zaszedł ten proces lauropodobny i oto co zobaczyłem:
.
CZYLI - ŻYCZYSZ MI
DRANIU CHOROBY??
Pewnie ci Lauruś doniosła o swoich marzeniach? A pisała ci że najbardziej by jej
pasowało jakby to była choroba psychiczna?
Masz tu „moje
zdjęcie” jakie opublikowała Twoja Lauruś, (będziesz wiedział jak wyglądam!):
Nauczono mnie że śmierci
i choroby nie życzy się NIKOMU, więc ci nie
odpłacę pięknym za nadobne, ale pamiętaj PODŁY DRANIU że LOS bywa przewrotny i ZŁE ŻYCZENIA często odwracają kierunek.
Szczęśliwie
jestem zdrowy i żadna choroba nie przeszkadza mi w mojej pasji jaką jest wspinaczka
wysokogórska, ale TY:
– CYNICZNY I
PODŁY CZŁOWIEKU
pamiętaj że
jesteś ode mnie starszy i statystycznie to masz większą szansę że:
ZŁA CHOROBA DOPADNIE CIĘ WCZEŚNIEJ NIŻ MNIE!
Więc się
zastanów najpierw, zanim kogoś uczynisz
chorym i bezradnym!
C.D.N.
No cóż, nie napiszę " A nie mówiłem?" hahahahaha Bracie, niestety dałeś się wpuścić w maliny...ja dostałem takie same emaile od Andrzejka, ale ze mną nie popisał, ja mu poprostu nie uwierzyłem...
OdpowiedzUsuńMądry z Ciebie facet Jupi. Andolog!
Usuńa na mnie And sie obraził więc mam go z głowy :)
OdpowiedzUsuńBracie, rób swoje, przypominaj i ostrzegaj.
OdpowiedzUsuńJa dzięki Twojemu Blogowi nie mam chęci rejestrować się na bagno.
Nie mam ochoty czytać idiotyzmów tej niemry i tego, co ona robi
z ludźmi. Nie chcę być nazywana wazeliniarzem i mam święty spokój.
Nie chcę, aby ktoś mnie pytał, po co siedzę na bagnie i nie mam ochoty
otrzymywać wiadomości prywatnych typu, albo z nami piszesz, albo wylot
i kop w dupę!
Rey pozdrawia Ciebie i szanuje za dobrą robotę!
Rey - ja swoje robię i zamierzam robić w kwestii Niemki Bagiennej.
UsuńJednak ona wynajduje sposoby na skuteczne przeszkadzanie mi w tym, wykorzystując takie bezwzględne osobniki jak And1951, który tym razem jako tuba propagandową, posłużył się akurat Waszym Forum które tak sobie ceniłem.
Jak Bagno Bagnem metody te same - kłamstwo i manipulacja.
Tym razem zostałem podstępnie zaatakowany i ani myślę tą sprawę pozostawić w pozycji oplutego, udającego że pada deszczyk. Udowadniam właśnie jak łatwo ludźmi manipulować takim cynikom jak And, ale to nie pochłonie istoty tego Bloga.
Wrócimy do Gieni vel Laurki i mam nadzieję na miłe z nią spotkanie w realu - niebawem..;)
Spotkanie w realu - niebawem..? Bracie nie potrzebujesz towarzysza podróży?
OdpowiedzUsuńPotrzebuję, ale musiałbyś być biegły w niemieckim bo ja to raczej angielskojęzyczny jestem i tego ich szwargotania nie posiadłem.
UsuńA przecież nie mogę sobie oszczędzić dyskusji z Małżonkiem, ale od Anda wiem że ten rudy szwabski Małżonek co on z nim gadał, to był Niemiec z kocura i kocicy.
Laura bedzie tłumaczyć z polskiego na kocie.
UsuńNo to ja odpadam, po niemiecku nie nauczyłem się mówić, to dziwny język, brzmi jak szczęk zamka w karabinie maszynowym...:(((
OdpowiedzUsuńNie zaglądam na Forum Niezależnych od miesiąca i to co przeczytałam w dzisiejszym i w poprzednim odcinku Bloga, zniesmaczyło mnie bardzo. Nie wiedziałam więc, że dzieją się tam takie rzeczy. Trochę się do tego przyczyniłam bo jak zobaczyłam skruchę jaką walnął zaprzaniec Andrzej, postanowiłam dać mu szansę i głosowałam na tak, za odbanowaniem go na FN, przeciwny temu był tylko Jupi i chyba Kontrabas.
OdpowiedzUsuńTakiego obrotu sprawy obawiałam się i właściwie dlatego byłam na NIE, gdy padło pytanie o nowe forum, które powstało z ludzi, którzy komentowali bardzo licznie Bloga, którzy byli za Bratem i którym Brat właściwie pomógł się zintegrować tu na Blogu, a potem wielokrotnie rekomendował owo forum, a nawet pozwalał założycielowi owego forum przedstawiać tu na Blogu, statystyki związane z FN. Dlatego jestem tak bardzo zniesmaczona i zdziwiona zarazem. Co stało się z tymi wszystkimi ludźmi, że nie potrafili odeprzeć ataków, tych szujowatych zaprzańców anda i rastamana. Wiem, że trochę wpadli we własne sidła z tą demokracją na FN, ale and i rastaman, tych dwóch przeciwko całej rzeszy mądrych i mających własne zdanie ludzi, to przecież tych zaprzańców dałoby radę zakrzyczeć.
Co się z nami porobiło? Odkąd powstało FN nikt już nie chce walczyć z larwą i jej przydupasami?
Viki
Nie przesadzajmy. To było jednodniowe zamieszanie. Narastało co prawda powoli, ale doszło do spięcia. Właśnie przez demokrację Administracja dość długo pozwalała im "dyskutować". Ostatecznie nie ma już tych dwóch "ananasów". Forum zaczyna oddychać innym powietrzem.
UsuńNa Blogu Ukazały się nieliczne screeny z jednego czy dwóch tematów dotyczące konkretnego usera, którego już z resztą nie ma. To nie może świadczyć o całym forum.
witch
Witaj Witch! ;)) Cieszę się że już Ci wolno zaglądać na naszego Bloga, a nawet komentować - bo jeszcze przedwczoraj widziałem że Czasowo Zarządzający Waszym Forumzdrowo Cię zrugał za kontakty z Blogiem... :(
UsuńMacie naprawdę DOBRY REGULAMIN (krótki a konkretny) i aż dziw że ktokolwiek mógł go tak ewidentnie łamać! O_O (mam nadzieję że to incydentalny „wypadek przy pracy”).
Poprzednie wątki tego Bloga dotykając konkretnego wątku na Waszym Forum, który „wywołał do tablicy” mnie i Naszego (wciąż) Bloga, pokazały bardzo ciekawe zjawisko.
Po pierwsze potwierdziły że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Po drugie (co najciekawsze), pokazały ogromny wachlarz postaw i sposobów rozumowania, od nadzwyczaj zrównoważonych i przytomnych, po kompletny bełkot z którego trudno cokolwiek zrozumieć oprócz zlej woli.
A propos – czy udało Ci się może znaleźć to miejsce na Blogu gdzie „wyraźnie napisano kogo usunąć i co rozbić macie...” ? Ja tego szukam od wczoraj... bezskutecznie.. :((
Ale cieszę się że Wasze Forum oddycha już „innym powietrzem”.
Pozdrawiam..
Dominik. ;)
Currara próbowała, to ją zlinczowali. :(
OdpowiedzUsuńJakie zlinczowanie, co to w ogole za bzdety wymyslacie, odeszlam z forum bo mialam taki kaprys, wrocilam bo nadwyraz kaprysna ze mnie natura, wiec bardzo prosze zakonczyc odzegnywanie userow FN od czci i wiary za jakis na mnie lincz, bo nic takiego nie mialo miejsca.
OdpowiedzUsuńcurrara :)
Currara - wyluzuj.. proszę! Gdzie Ty tu widzisz "odżegnywanie usrów FN od czci i wiary"? O_O
UsuńJa Twojej "sprawy" nie znam i nie interesowałem się bo nie dotyczyła mnie, ale Zibi w poprzednim wątku wyraźnie wyjaśnił kwestię:
(cyt):
11 sierpnia 2013 21:26
Currara kilkakrotnie prosiła o usuniecie konta, posty zostały. Jej nie udało się zatrzymać, liczę ze wróci na forum.
Zibi
Dla mnie to wyjasnia sprawę, bo kto jak kto, ale Admin chyba najlepiej wie jak było?
A że jeden z Komentatorów (12 sierpnia 2013 19:38), być może nie doczytał, to drobny lapsus jego i nie robił bym z tego problemu.
Zwłaszcza że, o ile wiem - wróciłaś na Forum ku zadowoleniu Administracji i Userów.
Pozdrawiam.
Dominik.
dla mnie w ogole nie ma problemu
Usuńpozdro
toksyczna baba :)
Bracie,na spotkanie zabierz Hybrydę,zna niemiecki więc będzie bez problemów i jeszcze możecie sobie ręcznie wyjaśnić sprawę.
OdpowiedzUsuń[img]http://emots.yetihehe.com/1/bije.gif[/img]
To byłoby .. nieuczciwe!
OdpowiedzUsuńJa jestem cztery wagi niżej. :(
Sądzisz ,że z siedzenia przed kompem 24 h ma się siłę?
OdpowiedzUsuńWaga tu nie ma znaczenia.
Myślę, że tu nie o wagę chodzi, a o szaleństwo i nienawiść jakie ma w sobie hybcia, nigdy nie wiadomo co może jej strzelić do głowy, a po takiej "wspólnej wycieczce" na owo spotkanie, może sobie wiele obiecać i Braciszka, albo bardziej znienawidzić, albo robić sobie jakieś nadzieje. Zdecydowanie Braciszku, nie zabieraj ze sobą hybci, a tłumacza z naszego na ichnie znajdź gdzie indziej :)
UsuńSpoko ;) - nie ma takiej opcji... :)))
UsuńAnd na Niezależnych dostał Bana i już nie będzie głosił swoich naukowych teorii o wyższości wazeliny! Jak się przychodzi na przeszpiegi, to przestępstwo szybko zostaje ujawnione.
OdpowiedzUsuńCurrara wróciła na Niezależnych i wykończyła Anda skutecznie tym razem.Respect Currara.
Usuń